Wśród morza ewentualności: tego,
co potrzebne, mniej potrzebne i zbyteczne, tego, co przyjemne,
a pożyteczne, tego, co szkodliwe, bardziej szkodliwe,
a smakowite, tego, co opłacalne, bardziej opłacalne,
a krzywdzące drugiego człowieka, tego, co prawdziwe, mniej prawdziwe,
kłamliwe, ale dające korzyści. Nie zgubić się w tym gąszczu
ani nie rozstrzygać fałszywie. Nie zgubić się ani
na chwilę, ani na miesiąc, ani na całe życie. Umieć wrócić,
gdy się pobłądzi. Umieć odkryć błąd, przyznać się do tego,
że się było nieuczciwym, brutalnym, egoistycznym, że się skrzywdziło
drugiego człowieka. Potrzeba drugiego człowieka , który pomoże,
ostrzeże, upomni w imię dobra, życzliwości. Potrzeba drugiego
człowieka, który uratuje od rozpaczy. Potrzeba człowieka wiernego,
który nie zdradzi nie odejdzie, nie opuści,
nie zdarzy się czas próby, niepowodzeń, klęsk, katastrof
życiowych, gdy wszyscy się odsuną, potępią, zapomną, który pocieszy,
podeprze, poda rękę, pozwoli uwierzyć siebie, przyniesie nadzieję
i radość. Bo miłość to bycie do dyspozycji, to gotowość
do tego, by usłużyć, pomóc, przydać się, zaopiekować się.
To chęć, by być potrzebnym. Czas jest zawsze tym egzaminatorem,
przed którym nie ostanie się żadna złuda, zaślepienie. ~Mieczysław Maliński
Cóż, mam wspaniałego przyjaciela i dwie przyjaciółki, których nie wyobrażam sobie stracić. Chociaż wiem, że bez nich też dawałabym jakoś radę, ale nie mam pojęcia jak wyglądałoby wtedy moje życie, nie chcę sobie tego wyobrażać, a tym bardziej kiedykolwiek doświadczyć...
Ale nawet pomimo tego czasami ogarnia mnie przygnębiająca samotność, z którą nie umiem sobie poradzić. To właśnie w tych momentach wszystko traci na znaczeniu i staje się mniej istotne. Wtedy jest tak, krótko mówiąc, dziwnie.
Ciesze się, że chociaż tutaj mogę podzielić się z kimś przynajmniej częścią moich marnych przemyśleń. Dziękuję za to, że jesteście i chcecie tu ze mną być.
Ja chcę tu być i chciałabym częściej, ale dość rzadko cokolwiek napiszesz:)
OdpowiedzUsuńMam trzy osoby, którym w życiu ufam bez granic. Naprawdę. I mogę być spokojna, zupełnie. Sprawdzone, wieloletnie. No jedna "świeżynka", ale niczym odbiegając od pozostałych.
W pozostałych przypadkach - trudno ufać. Bardzo trudno. A zwłaszcza, gdy nasze zaufanie zostanie kiedyś nadszarpnięte.
Mądry cytat.
Dziękuję bardzo, ostatnio właśnie tak się złożyło, ale mam nadzieję, że uda mi się częściej pisać :)
UsuńCieszę się, że masz takie osoby, to prawdziwy skarb i ostoja w trudnych chwilach. A w pozostałych przypadkach myślę, że takie podejście z rezerwą, nie ufanie od razu, ma dużo plusów. Trochę czasu musi zawsze minąć zanim się do kogoś w pełni przekonamy ;)
Według mnie nigdy nie można być pewnym. Są przecież małżeństwa czy przyjaźnie, które rozpadają się po wielu latach. Ale nie znaczy to by nie ryzykować, nie kochać. W końcu miłość i przyjaźń polegają na zaufaniu. Chyba każdy czasem czuje się samotny pomimo obecności przyjaciół i rodziny. Ja czasem tęsknie za bratnią duszą, która nawet nie wiem czy istnieje.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
Właśnie, czasami to ryzyko się opłaca. Dzięki niemu możemy wiele zyskać, bo w końcu tak jak napisałaś- na zaufaniu opierają się te najważniejsze relacje.
UsuńJa myślę, że każdy człowiek ma swoją bratnią duszę, jednak spotkanie jej nie jest takie łatwe. Może Twoja także tęskni właśnie za Tobą...kto wie?
Pozdrawiam! :*
Jesteśmy w stanie zawsze sobie poradzić, ze wszystkim, sami, bo tak naprawdę tylko my sterujemy swoim światem...ale zawsze dobrze, jak właśnie jest ktoś obok, na kim można się wesprzeć, jak zabraknie nam po prostu sił. Bo choć człowiek jest silniejszy niż sądzi, nieraz po prostu słabnie.
OdpowiedzUsuńA samotność....ta siedzi w nas, głeboko i wcale nie zależy od ludzi dookoła.
Dokładnie- możemy być samowystarczalni, ale jednak dobrze jest mieć świadomość, że nie jest się samym i są osoby, które będą szły koło nas przez życie.
UsuńMoże masz rację, że to jest gdzieś głęboko w nas zakorzenione...
Otóż to:)
UsuńTakie mam wrażenie. Każdy z nas ją nosi, tylko po prostu ta dziura, jak zwał ją mój przyjaciel, w zależności od momentu wzyciu czasem powiększa się, a czasem zmniejsza...
Ja mimo, że otaczam się masą życzliwych osób często czuję się samotna. Nie oczekuję cudów, ot zwykłej kawy, rozmów czy wspólnego spaceru.
OdpowiedzUsuńWiele bliskich mi osób zniknęło z mojego życia równie szybko jak się pojawiło. Jestem naiwna to fakt i ludzie to wykorzystują...
Pamiętaj, że mimo wszystko masz nas "blogową rodzinkę" nie jesteś sama :) :*
Ja kiedyś byłam bardzo naiwna, jeżeli chodzi o relacje z ludźmi, teraz już na szczęście mniej...cóż, życie mnie doświadczyło.
UsuńW sumie trzeba by znaleźć ten złoty środek, bo myślę, że ani zbytnia naiwność, ani przesadna ufność(przynajmniej na początku) nie jest dobra...ale takie rzeczy niestety trudno wyważyć.
Będę pamiętała, dziękuję za to, że jesteś :*
Pamiętaj, że tutaj masz przyjaciół i to jest miejsce, gdzie możesz o wszystkim napisać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, będę pamiętała :* :)
UsuńTeż się czasem tak czuję... wiem jak to boli.
OdpowiedzUsuńAle wiesz, w życiu trzeba ryzykować.
Trzeba...bo kto za nas zaryzykuje, jeżeli nie zrobimy tego sami?
UsuńAno właśnie, NIKT nie zrobi tego za nas.
UsuńPonoć nikogo nie można być pewnym. Ale mimo wszystko szukamy osób, na którym moglibyśmy zaufać i mieć w nich oparcie. To normalne, bo jesteśmy istotami, które tego potrzebują.
OdpowiedzUsuńSzukamy mając nadzieję, że w końcu znajdziemy takie osoby...w końcu jesteśmy ludźmi i ludzi także potrzebujemy. Tak jak napisałaś- to normalne :)
UsuńTwoje przemyślenia wcale nie są marne. Ja bardzo lubię Cię czytać.
OdpowiedzUsuńI pamiętaj... nam, introwertykom jest dużo lżej być w samotności. Bo taki ekstrawertyk gdyby został sam to miałby bardzo ciężko.
Dziękuję, takie słowa naprawdę dodają energii i motywacji :)
UsuńZgadza się, my czasami nawet potrzebujemy takich chwil samotności i spokoju. Jednak z tego co widać bycie introwertyczką też ma jakieś zalety.
Mogłabyś mi podać swojego bloga?
OdpowiedzUsuńWczoraj odpisałam Ci na maila(wybacz za lekkie opóźnienie), widziałaś może moją wiadomość? :) Na wszelki wypadek podaję mojego maila jeszcze: annpostcards@gmail.com :*
UsuńLudzie się zmieniają, więc nigdy się nie ma pewności, czy taka relacja będzie trwać zawsze. Ja już się nawet o tym przekonałam, jak straciłam kontakt z przyjaciółką po 20 latach przyjaźni... Ale nie uważam tego za coś złego. Ludzie po prostu czasem się mijają i życie chyba powinno polegać na tym, by znaleźć właściwych ludzie wszędzie tam, gdzie się człowiek znajduje. Ja też mam cudownych przyjaciół, ale wiem, że gdybym wyjechała, też bym sobie poradziła :)
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-miedzymiastowy.blogspot.com/
Mi też rozminęły się drogi z osobami, które uważałam, za prawdziwych przyjaciół. W sumie nie tylko uważałam, bo naprawdę nimi byli, jedynie po jakimś czasie jakoś tak samo wyszło, że relacja się rozsypała...ale nie obwiniam o to nikogo. Dlatego rozumiem też Twoje podejście ;)
UsuńPozdrawiam! :)
Wiesz jak masz poczucie druzgocącej samotności moja klawiatura czeka żeby przelać na nią jakieś pierdoły słowa co mają być dobre. Bo wiem,że tak czasem jest. Powiedział ktoś kiedyś,że najbardziej samotnym się jest wtedy gdy wokoło jest pełno ludzi,ale tak właściwie to nie masz się komu zwierzyć.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńZgadzam się z tym stwierdzeniem.
29 year-old Mechanical Systems Engineer Hamilton Brumhead, hailing from Levis enjoys watching movies like "Trouble with Girls, The" and Urban exploration. Took a trip to Mana Pools National Park and drives a Ferrari 250 GT LWB California. Strona glowna
OdpowiedzUsuń