czwartek, 5 lutego 2015

Nie uciekam, czasami po prostu nie wiem co powiedzieć

Boję się odgłosów mojego żołądka, który zdaje się zaczynać żyć własnym życiem...
Jakoś tak brakuje mi słów ostatnio, a ten brak weny do robienia czegokolwiek zaczyna mnie przytłaczać. 
Z moim samopoczuciem (o dziwo) wciąż jest dobrze. Co prawda nadal jestem w stanie przeleżeć pół dnia w łóżku gapiąc się w ścianę, jednak teraz powodem tego nie jest już raczej mój stan psychiczny, a co najwyżej lenistwo lub przeziębienie. 
Trudno zmusić mi się do roboty, a przecież muszę się w końcu ruszyć! To nieprawda, że mam zbyt mało czasu, zbyt wiele do zrobienia, zbyt mało siły, NIE! To tylko złe myśli w mojej głowie, które staram się sukcesywnie tępić. Powoli się to udaje ;)
Nadeszło upragnione wolne, ale nie wierzę, że minął już prawie tydzień...Tęsknię za czasami, kiedy jeden dzień to był dla mnie szmat czasu. Teraz godziny mijają mi jak kwadranse, zdecydowanie za szybko.
Powoli podejmuję decyzje, co nie znaczy, że wciąż się nie zastanawiam...Chyba lubię wszystko kalkulować, zwracam uwagę na plusy jak i minusy każdego z wariantów, chociaż czasami chciałoby się patrzeć tylko na jedną stronę medalu. Może jestem zbyt ostrożna...ale myślę, że to raczej nie to. Też czasami postępuję nierozsądnie, z resztą chyba jak każdy.
Chce mi się śmiać bez powodu, coraz częściej się na tym łapię, ale chyba to polubiłam. Może niektórzy czasami patrzą się na mnie jak na głupią, no i co z tego? Nie mogę być w dobrym humorze?

Trzy­maj się z da­la od ludzi, którzy próbują pom­niej­szać Two­je am­bicje. Ma­li ludzie zaw­sze tak ro­bią, a nap­rawdę wiel­cy spra­wiają, że czu­jesz, że i Ty możesz być wielki. ~Mark Twain

32 komentarze:

  1. Też lubię wszystko kalkulować. Od kilku lat mam jakąś wewnętrzną potrzebę analizowania. I wiem, że dzięki tym analizom i mojej ostrożności, ochroniło mnie to przed wieloma przykrościami.
    Podoba mi się cytat, który umieściłaś. Zapiszę go sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jednak pod wpływem emocji podejmujemy często decyzje, które jedynie wydają się właściwe, a dopiero po przeanalizowaniu okazuje się, że mogliśmy dokonać lepszego wyboru. Dlatego dobrze jest sobie wszystko ułożyć i być właśnie ostrożnym ;)

      Usuń
  2. Czasem po prostu słowa lubią nam uciekać, mają to do siebie, że są niepokorne i nie można ich spętać:)
    To ja jednak nie zniosłabym gapienia się w ścianę...wolę już głupie obrazki w internecie. Muszę mieć nawet najgłupsze, ale jednak zajęcie.
    Umiejeność kalkulowania to czasem umiejętność, której osobiście zazdroszczę. U mnie wszystko nieraz idzie za szybko, spontanicznie, czasem to jak lont podpalony beczce prochu...
    Ale nikt z nas nie mógłby być w pełni rozsądny, prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi czasami tej spontaniczności brakuje. Myślę, że trzeba to po prostu wypośrodkować- dobrze jest być rozsądnym, ale czasami trzeba też sobie na chwilę odpuścić, jeżeli sytuacja na to pozwala ;p

      Usuń
    2. Jasne. Ale pewnego wypośrodkowania uczymy się też z czasem, nieraz przeciągając granice własnymi doświadczeniami;)

      Usuń
  3. im człowiek starszy tym ten czas szybciej leci.. Pamiętam gimnazjum, powroty ze szkoły, masę wolnego czasu i długie wakacje. W średniej już tylko wakacje, niby trwały tyle samo ale uciekały dużo szybciej. Teraz to już czas w ogóle zapierdziela, przecież kilka dni temu był sylwester, a tu już luty ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam jak okropnie czas mi się dłużył w trzeciej klasie podstawówki ;p Wtedy na to narzekałam, a teraz w ogóle by mi to nie przeszkadzało...ale co zrobić, czasu nie zatrzymamy niestety.

      Usuń
  4. Też ostatnio brakuje mi weny. A szkoda:)
    Mi czas leci dosyć szybko, o dziwo. Zawsze leciał tak z Kochanym, a teraz z nim ,czy bez niego - pędzi okropnie szybko. Z jednej strony się cieszę, z drugiej mam poczucie, że dużo czasu mija, a ja stoję w miejscu.
    I właśnie mam podobny problem - dużo myślę i analizuje. To chyba przychodzi z wiekiem. Może to dobre?
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mi się często wydaje- że czas pędzi, a ja zamiast dotrzymywać mu kroku, wlokę się gdzieś z tyłu albo w ogóle nie idę do przodu.
      W jakimś stopniu na pewno pomocne, czasami dobrze sobie pewne rzeczy ułożyć i przeanalizować ;)
      Także pozdrawiam! :)

      Usuń
  5. To dobrze chociaż, że to nie Twój zły stan psychiczny trzyma Cię w łóżku. Lenistwo czy przeziębienie chyba mimo wszystko łatwiej przezwyciężyć :)
    Mi też czas przelatuje jak pstryknięcie palcem o.O
    Eee tam, lepiej się śmiać niż smucić. Jak masz dobry humor, to tylko się cieszyć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, z lenistwem i przeziębieniem trochę się powalczy i ustępują(zazwyczaj), a psychika często płata różne figle.

      Usuń
  6. Dziwi mnie zawsze, że im człowiek starszy, to wydaje się, że ma mniej czasu. I nawet nie chodzi o to, że człowiek z czasem ma więcej obowiązków, ale moja mama zawsze mówi, że im jest starsza, tym ma mniej czasu, a obowiązków nie dochodzi, a zdrowie i siła jeszcze nie uciekają. ;) Ja na razie nie narzekam na brak czasu, jakoś udaje mi się wszystko ogarnąć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dosyć dziwne zjawisko. W końcu niby zawsze mamy tyle samo czasu, ale to prawda, że im jesteśmy starsi tym szybciej płynie.
      Dobrze, że przynajmniej Tobie go starcza, ja chętnie wydłużyłabym dobę o parę godzin ;p

      Usuń
    2. No, nie? Zawsze mnie to zastanawia :p Jeśli miałabym taką możliwość, to też bym chętnie przedłużyła dobę, ale mam taki zwyczaj, że rano robię listę tego, co mam danego dnia do zrobienia i dzięki temu widzę, na co mi nie wystarczy czasu i przerzucam to na następny dzień :D

      Usuń
    3. W sumie bardzo dobry sposób...Ostatnio stwierdziłam, że też muszę zacząć wszystko planować, a co najważniejsze- później trzymać się tego planu ;p

      Usuń
  7. Znam ten stan. Powiem ci,że pogoda też dużo robi.
    Masz ferie no widzisz ja dopiero będę zaczynać. Mam też nadzieję trochę nadrobić.
    Czas rzeczywiście leci jak nie wiem. Zdecydowanie za szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się właśnie kończą i jestem przerażona tym, że praktycznie nic nie ruszyłam...Mam nadzieję, że Tobie uda się zrobić to co sobie zaplanowałaś, udanych ferii!

      Usuń
  8. Ale czasem taki zastój w życiu jest potrzebny. Bo niemożliwością jest aby człowiek cały czas był kreatywny, coś działał, coś planował itp itd. Tylko problem pojawia się wtedy gdy ten zastój trwa on za długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie...taka ciągła kreatywność i działanie na pełnych obrotach nie zawsze wychodzą na dobre, człowiek potrafi się wypalić zbyt wcześnie. Musimy wiedzieć kiedy przystopować, ale nie zapominać też o tym, że wciąż musimy iść naprzód.

      Usuń
  9. Warto spojrzeć na plusy i minusy przy podejmowaniu decyzji, ale prawda jest taka, że zawsze każda decyzja czy też sytuacja może odwrócić się na drugą stronę (mogę porównać to do...monety, w końcu ma dwie strony - różne). :)
    Pozdrawiam,
    http://and-for-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nie zawsze wszystko da się przewidzieć, element ryzyka jest chyba nieodzowny przy podejmowaniu decyzji...Dobre porównanie ;)
      Także pozdrawiam!

      Usuń
  10. Oj też mnie leń dopada od dłuższego czasu, a ten szybko lecący czas jest po prostu przerażający! Utrzymuj takie nastawienie do życia jak najdłużej potrafisz. Niestety, sama jestem zwolenniczką analizowania wszystkiego i to mimo wszystko nie zawsze wychodzi na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się je utrzymywać, chociaż czasami to trudne zważając na szarą rzeczywistość. Ale kto powiedział, że wszystko musi być proste? ;)
      Racja, czasami przez takie analizowanie można łatwo popaść w paranoję...no, może paranoja to zbyt mocne słowo ;p , ale nadmierne myślenie nie zawsze jest najlepszym przyjacielem.

      Usuń
  11. E tam, dobry humor to podstawa ;)
    Też się jakoś rozleniwiłam...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeżeli nie wybierzesz tego co naprawdę w Twoim sercu, to te plusy i minusy niestety będą się za Tobą ciągnęły cały czas :). Także podejmowania dobrych decyzji życzę! :)).
    A co do uśmiechu... Jest wspaniały i ja często idąc ulicą, słuchawki na uszach, w głowie jakieś myśli dotyczące wydarzeń, które dają mi jakiegoś kopa i dużo szczęścia i cieszę się jak głupia, a ludzie albo nieśmiało się uśmiechają, albo patrzą DOSŁOWNIE jak na wariatkę! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Hahah i bardzo dobrze ;) Jeżeli jesteśmy w dobrym humorze, czemu mielibyśmy chodzić z kamienną twarzą? A ci, którzy patrzą się wtedy jak na wariatkę, pewnie sami mają ponure życie, więc nie warto się przejmować ;p
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  13. Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej. Może po chwili lenistwa nabierzesz nowych sił. Czasem lepsza jest chłodna kalkulacja i ostrożność niż pochopna decyzja. Sama popełniłam ich w życiu za dużo, teraz wolę rozważać za i przeciw. Myślę, że z dwojga złego to lepsze wyjście. Pozdrawiam i trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, taka kalkulacja może ochronić nas przed wieloma konsekwencjami, które łatwiej przewidzieć na chłodno, niż pod wpływem chwili. Także pozdrawiam! ;)

      Usuń
  14. Heeeej ;]
    Serdecznie zapraszam na niedawno otwarty blog graficzny watch-meburn.blogspot.com :)
    Możesz tam wybrać dla siebie idealny szablon, złożyć propozycję, a już niedługo... złożyć zamówienie!
    Zachęcam jeszcze do wymiany linków w ramach współpracy, daj znać :)
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja myślę, rozmyślam, analizuję i rozkładam wszystko na czynniki pierwsze, i łapię się na tym, że zamęczam tym nie tylko siebie, ale i innych...
    Mi czas tak ucieka, że często zadaję sobie pytanie KIEDY? :P
    Ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, czasami(albo nawet często) takie rozmyślanie może być męczące, ale trudno się od tego odzwyczaić, jeżeli wejdzie już nam w nawyk.
      Także ściskam! ;)

      Usuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny i za wszystkie dziękuję!
Odwdzięczę się