wtorek, 9 grudnia 2014

Pustka

Czuję dziwną pustkę. Tak jak wcześniej różne myśli ciągle chodziły mi po głowie, tak teraz przyszło raczej zobojętnienie i zrezygnowanie. Mam poczucie, że każda sekunda, minuta i każdy dzień uciekają bezpowrotnie...Wiem- to naturalna kolej rzeczy, ale chciałabym lepiej wykorzystywać ten czas. Jednak  ilekroć coś sobie obiecuję, to nie dotrzymuję tego słowa. Nie mam siły się cieszyć, ale smucić też nie... tak, jakbym była zawieszona w jakiejś dziwnej przestrzeni, bezmiarze emocji i uczuć, które przemykają koło mnie jak pędzące samochody. Dostrzegam je, jednak nie mam czasu się im przyjrzeć, a tym bardziej nie mam szans ich zatrzymać. Czasami wolałabym, żeby wszystko było prostsze. 
Mogłabym dostać gotowy plan na moje życie, którego później bym się trzymała. Bo teraz wszystko jest trudne...Los ma to do siebie, że nigdy nie wiemy czego spodziewać się nawet od kolejnego dnia. A ja najchętniej chciałabym już teraz wiedzieć, gdzie będę o tej samej porze za rok. Wolałabym być świadoma czego mogę się spodziewać... Czy będzie lepiej? Czy coś się zmieni? Kto będzie wtedy obok mnie? A może raczej...kogo już nie będzie?



Life is very complicated. Don't try to find answers, because when you find answers life changes the questions.


8 komentarzy:

  1. Też tak czasem mam i dobrze Cie rozumiem. Zadaję Ci zadanie domowe - łeb do słońca i uśmiech do mnie poproszę bo ja będę tu za rok, o tej samej porze. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Same here. Gdy kładę się wieczorem do łóżka i przeglądam w głowie to, co działo się danego dnia, dochodzę do wniosku, że tracę praktycznie każdą cenną chwilę na nierobieniu niczego konstruktywnego. Wtedy postanawiam: od jutra czas wszystko zmienić, zacząć od początku. Ale jutrzejsza ja ma już o tym inne zdanie.
    Gotowego planu na życie nikt nam pod nos nie podsunie, trzeba zacząć samemu - zacząć planować, ustalać, postanawiać i z postanowień się rozliczać. Działać. Nie wiem jak, ale są ludzie, którym się to udaje, więc sposób istnieje, należy tylko go odnaleźć. Wejść w siebie, odkryć źródło, przyczynę. Wtedy powinno być prościej.
    Przynajmniej taką mam nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, bardzo dobrze to znam...Mam taką samą nadzieję i obyśmy się kiedyś nie zawiodły, ale jednak jeśli innym się udało, to czemu właśnie nam miałoby nie wyjść?

      Usuń
    2. Powiadają, że jak człowiek sięgnie dna, to dużo łatwiej jest się od niego odbić i zacząć wszystko od nowa - liczę, że nam uda się tego dokonać wcześniej i obrócić swoje życie o 180 stopni, by całkowicie nas zadowalało. I by idąc spać, móc powiedzieć: Tak, ten dzień był dobry.

      Usuń
  3. Nieraz każdego łapią takie momenty. Mnie łapały jeszcze parę miesięcy temu aż za często ale...i z nimi można sobie poradzić. W końcu można się też na siebie wręcz, przepraszam że tak mówię, ale wkurwić i zmobilizować. Bo życie ma się tylko jedno i cóż...jak to mi mówili, trzeba je napierdalać:) Znaleźć coś co się kocha, wstawać dla tego każdego dnia. Znajdować w tym siłę. Bo można, naprawdę można. Wszystkie złe myśli kiedyś uciekną, jeśli je odpowiednio nastraszymy :)
    I wiesz...to, że życie jest nieprzewidywalne, jest na swój sposób też przecież piękne:)
    Trzymaj się dziewczyno, będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeraża mnie to, że czytając Twoje wpisy mam wrażenie, jakby czytała swoje, naprawdę. Masz tak podobny styl. ;)

    Dobrze, że się zastanawiasz nad tym wszystkim Młoda Damo ;) Pamiętaj jednak, że samo myślenie nic nie załatwi ani nic nie zmieni. Ale też od samego myślenia nic się nie zepsuje.
    Czym jestem starsza tym bardziej odczuwam to, że jestem w stanie sterować swoim życiem. Czuję, że jednak są sprawy, które zależą głównie ode mnie. Nie wszystko układa się po mojej myśli, czasem trzeba dać się ponieść życiowemu prądowi i czekać, kiedy zatrzyma nas na jakiej przeszkodzie czy zakręcie - bo dopiero z tego miejsca, po dostosowaniu się do sytuacji, jesteśmy w stanie ruszyć dalej.
    Życie polega na ciągłym dostosowywaniu się do pędzącego ciągu wydarzeń. Jeśli jesteś silna, i nie pogubisz się na pierwszych kilku zakrętach - wygrasz!

    Jeśli chodzi o ludzi, to zawsze bałam się strat. Dziś wiem, że straty i zmiany to część kolei życia. Jeśli kogoś tracisz, w końcu kogoś zyskasz. Ucz się, wyciągaj wnioski, a będzie dobrze. I głowa do góry! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dużo siły życzę zamyślona duszo

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zadawaj tylu pytań, nie chciej wiedzieć. Czasami nieświadomość jest lepsza.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny i za wszystkie dziękuję!
Odwdzięczę się